popracujcie sobie w tropikach przy +40C w cieniu i 98% wilgotności to dopiero będziecie mogli mówić o upałach i gorącu. Dopóki nie doświadczycie tego na własnej skórze nie macie pojęcia co znaczą wysokie temperatury. Temat rozgrzany do białości, przy którym najgorętsze ukropy bledną. Tuskie i kompania skąpili z /dolewaniem/ PLN-a do obiegu gospodarczego, co miało korzystny wpływ na dynamikę cen, ale bardzo ujemny na rynek pracy tzn. brak taniego kapitału dla drobnego biznesu na inwestycje i przez to nowe stanowiska robocze... A Kaczy i jego świta robi na odwrót, ale niezupełnie, bo szaleje drożyzna, a przepychanie rur środki na świeże przedsięwzięcia już przejedzono... Czeka nas wielka katastrofa BEZ gruntownych reform prokapitalistycznych. Sęk w tym, iż nie ma ku temu sprzyjającemu klimatu społecznego...mam za sobą 18 lat pracy w biurze, ale przy temperaturze 26 w pomieszczeniu robi się słabo, a co dopiero 30 st ..., biorąc pod uwagę fakt, że jeżeli w pomieszczenia mamy do 30 st., to oznacza, że otwieranie okien jest śmiertelnie niebezpiecznie, gdyż wpuścimy powietrze o temp. 34 - 36 st do wewnątrz wiec nie ma mowy o zrobieniu przewiewu, przeciągu i wentylatorach, jedynie zamknięte okna, opuszczone rolety i praca w oświetleniu sztucznym.
Każdy pracodawca w pomieszczeniach zamkniętych powinien być ustawowo zobowiązany do montażu klimatyzatorów !.. nowe przepisy są konieczne.Upał upalem lecz co kiedy ja pracuję w temperaturze +5 do + 6 stopni w tym wilgotność do 90 % ? W tym temacie inspekcja pracy kręci jak tylko może i nawet powoluje się na resorty pracy których takie warunki nie dotyczą .Który pracodawca to przestrzega i kto go kontroluje? To co piszecie to teoria a w praktyce jest inaczej ja pracuję w pomieszczeniu gdzie w środku jest ponad 50 stopni na plusie i po 12 godz. dziennie bez żadnych rolet, bez picia i kogo to obchodzi? dodam tylko że jestem osobą niepełnosprawną i też nikogo to nie obchodzi a pracownicy PIP siedzą sobie w klimatyzowanych pomieszczeniach i nosa nie wyściubią na zewnątrz bo gorąco taka jest rzeczywistość a nie to co wy piszecie.Nikt nie wspomina o pracownikach na budowach.... Tam jest najgorzej, bo samo przebywanie na takim słońcu jest szkodliwe, a co dopiero dźwiganie tom i wyrabiane "normy" ,gdzie szefowi jest tylko dobrze w klimatyzowany samochodzie bo w cieniu za gorąco jak i pewnie pracownikom PIPu. Też o tym pomyślałam, bo własnie za moim oknem trwa budowa, a na niej od poniedziałku do soboty włącznie pracują osoby w różnym wieku. Widok człowieka w kasku, koszuli, obowiązkowej kamizelce odblaskowe, długich spodniach, ciężkim obuwiu, wywołuje niepokój. Praca w temp. 30st C na wysokości to zabójstwo.
niedziela, 29 lipca 2018
mieszkanie
W tym samym bloku, na tym samym piętrze, taki sam metraż a cena będzie diametralnie różna. W jednym nic nie było robione od 40 lat a o drugie ludzie dbali. Mówcie od razu że wam brakuje kasy do rozdawania.To jeszcze nic. Moga byc identyczne mieszkania w podobnym stanie na tym samym pietrze tylko klatke obok. 10m przechodzisz i cena mieszkania 35% nizsza bo jest dwoch "cudownych" sasiadow i chcesz sie pozbyc mieszkania... Juz nawet chodzi mi po glowie pomysl najmu komus a sam wynajme gdzie indziejNo i to, że w Polsce nie ma wolności gospodarczej i nie możesz sprzedać swojej własności po cenie jaką uzgodniłeś z kupującym (bo US zażąda podatku) - jeżeli na 'rynku' wszyscy wystawią nieruchomości po 10.000 PLN za m2 ale nikt nie będzie chciał tego kupić, to jak znajdziesz klienta za 8.000 PLN za m2 to zapłacisz dodatkowy podatek, za to .... że .... sprzedałeś po rzeczywistej cenie rynkowej a nie po cenie, po której nikt nie chciał kupić. Jeżeli nie widzisz problemu, to współczuję.
danina
Jak wspomniałeś/aś, w cywilizowanych krajach. Czy nasz taki jest? Chyba nie miałeś/aś bliższego kontaktu z przepisami i ich egzekwowaniem przez US. Nawet gdy jesteś uczciwy, US znajdzie sposób aby ci dokopać. Możesz być pokrzywdzony, US i sądy ponownie cię skrzywdzą. Taka jest nasza cywilizacja. Okradają państwo przede wszystkim Polacy. Szare myszy pracujące na czarno i żyjące z zasiłków jak i właściciele firm którzy tak zatrudniają . Polak nie wykombinuje czegoś na boku to nie przeżyje. A może masz tanie mieszkanie na sprzedaż ? Chętnie kupię. Niewolnik musi być odrobinę głody oraz musi on czuć odrobinę chłodu, wtedy dopiero dobrze i wydajnie pracuje! My o was tu w polin dbamy. Wbijcie sobie to do głowy!Czyli jak kupię ruderę do kompletnego remontu za 50% wartości to przyjdzie mi do chałupy taki robin hood z żoliborza i weźmie moje nowe materiały na remont w ramach podatku a ja będę mieszkał z grzybem i robakami? Za to nieroba z 6-ką dzieci będzie stać na włoskie kafelki w kiblu i pełną lodówkę kuflowego 6.5%.państwie "prawa"? Ustrój socjalistyczny zazwyczaj utrzymuje pomiary wentylacji się z pracowitości i pomysłowości ludzi. Nieroby później głosują na robin hoodôw i innych janosików. Nie bez powodu od dziecka wpaja się nam, że Janosik to heros. W USA byłby on zwykłym bandytą. Niestety socjalizm i komunizm są zaraźliwe. Nie bez powodu w USA przez ostatnie dwie kadencje prezydentem był komunista.mnie zrozumiałeś. Tak samo źle było jak i źle jest teraz. My od zakończenia II wojny światowej nie zaznaliśmy kapitalizmu/wolnego rynku. Nie bez powodu w PL dzień wolności podatkowej wypada w czerwcu. Np. w USA wypada on na przełomie kwietnia i maja. Co ciekawe kiedy skorelujesz sobie prezydentury w USA od lat 60 do teraz widać jak prezydenci z ramienia demokratów przesuwali tę datę, na niekorzyść obywateli. Obama w tym nie odstawał. Wracając do meritum. To co mam, mam dzięki moim rodzicom, którzy tyrali na dwa etaty(każde z nich), żeby nas wykształcić ( a mam liczne rodzeństwo). Poza tym to co mam, mam dzięki mojej ciężkiej pracy. Mam jednak dość tego, że realnie oddajemy ponad 50% tego co zarobimy. Jeśli będzie tam dalej, zabieram rodzinę i jadę tam gdzie podatki nie przekraczają 35%. Ja mam dwie znajome. Jedna pracująca mężatka. Druga leniwa paniusia w konkubinacie. Ta druga ma wszystkie przywilej, bo jest "samotną" niepracująca matką. Znajoma nr 1 jest karana podwójnie: za to, że uczciwie pracuje i za to, że jest w związku małżeńskim. Nie mówiąc, o tym kto ma pierwszeństwo w przyjęciu do przedszkola? Po co one kobiecie, która nigdy nie pracowała i nie zamierza?Żyje jak pasożyt na koszt innych, a państwo to popiera. To tylko Polska.ana
mieszkanko
bo to jest rynek, i każdy kto musiał sprzedać/kupić o tym wie. Ale urzędas w kagańcu przepisów musi dbać o kasę i swoją premię więc będzie ścigał sąsiada za brakujące 40 tys., bo może.
Takie prawo sobie ustalili wybierani przez nas to tak robią. Do zmiany jest wiele w Polsce takich opresyjnych przepisów. Zachciało się 500+ to teraz szukają każdej złotówki byle tylko kasę wytrzepać, niedługo będą kolejne projekty z serii "+" bo się wybory zbliżają PiS je będzie musiało spełnić bo tym się chwalą że spełniają obietnice i rozdają kasę dopiero wam do portfeli zaczną zaglądać ile by tu jeszcze zabrać, bo przecież pieniądze którymi dysponuje państwo podchodzą tylko i wyłącznie od nas PiS, PO, SLD i inni ci "dobrodzieje" nie biorą tej kasy z własnej kieszeni.Łupić i łupić nic nie dajac w zamian- ten kraj to pomyłka na mapie. Szkoda, bo ten naród zasluguje na duzo więcej przez to, co przeszedł. Prawo od danin i podatkow mamy wedlug standardow europejskich, szkoda, że kasa w portfelu to juz ponizej sredniej unijnej...Skarbówka, a szczególnie ta "pani" która kwestionuje wysokość transakcji - powinny mieć ustawowy obowiązek odkupu nieruchomości/ samochodu za wykoncypowaną przez nich z kosmosu cenę. To by , wydaje mi się ukróciło wszelkie próby matactwa.W Polsce -zgodnie z prawem, jest tzw dowolność umów. A więc jak chcę sprzedać swój własny telefon za 1 zł komukolwiek, to jest to moja sprawa. Nie lamię prawa bowiem dowolność umów wynika wprost z ustawy. US jednak nie respektuje tego prawa i żąda od ludzi pieniędzy za coś za co już odprowadzono podatek. Kuśwa noga wielka jak pałac kultury !!! Co to jest za państwo!?Jeśli zbywający był właścicielem nieruchomości przez minimum pełne pięć lat, a nieruchomość ta nie była przedmiotem działalności gospodarczej,, to zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych, nieruchomość taka nie jest zaliczana do źródeł przychodu, wiec nie ma nawet potrzeby składania PIT-u.Może skarbowka wzięłaby się raczej za pośredników sprzedaży nieruchomości. Kiedy sprzedawalam mieszkanie właściciel biura oficjalnie stronom zaproponował faktury na 1/3 kwoty prowizji, reszta pod stołem, a on obniży wysokość prowizji o 300 chyba zł. W odpowiedzi na moje oburzenie stwierdził, że przecież musi utrzymać biuro, pracowników itd. Jak mawiał mój ojciec: w tym kraju do kasy dochodzi się tylko nieuczciwie!
Kupiłem kiedyś 20 letni dom (nie zamieszkany- w ruinie zarówno dom jak działka) - a te k@#wy wezwały mnie po 3 latach - jak już wszystko było odremontowane i uprzątnięte do "okazania" nieruchomości i wyjaśnienia niskiej ceny! Moje szczęście, że wiedziony instynktem napstrykałem setkę zdjęć - to się po wielu wyjaśnieniach
Takie prawo sobie ustalili wybierani przez nas to tak robią. Do zmiany jest wiele w Polsce takich opresyjnych przepisów. Zachciało się 500+ to teraz szukają każdej złotówki byle tylko kasę wytrzepać, niedługo będą kolejne projekty z serii "+" bo się wybory zbliżają PiS je będzie musiało spełnić bo tym się chwalą że spełniają obietnice i rozdają kasę dopiero wam do portfeli zaczną zaglądać ile by tu jeszcze zabrać, bo przecież pieniądze którymi dysponuje państwo podchodzą tylko i wyłącznie od nas PiS, PO, SLD i inni ci "dobrodzieje" nie biorą tej kasy z własnej kieszeni.Łupić i łupić nic nie dajac w zamian- ten kraj to pomyłka na mapie. Szkoda, bo ten naród zasluguje na duzo więcej przez to, co przeszedł. Prawo od danin i podatkow mamy wedlug standardow europejskich, szkoda, że kasa w portfelu to juz ponizej sredniej unijnej...Skarbówka, a szczególnie ta "pani" która kwestionuje wysokość transakcji - powinny mieć ustawowy obowiązek odkupu nieruchomości/ samochodu za wykoncypowaną przez nich z kosmosu cenę. To by , wydaje mi się ukróciło wszelkie próby matactwa.W Polsce -zgodnie z prawem, jest tzw dowolność umów. A więc jak chcę sprzedać swój własny telefon za 1 zł komukolwiek, to jest to moja sprawa. Nie lamię prawa bowiem dowolność umów wynika wprost z ustawy. US jednak nie respektuje tego prawa i żąda od ludzi pieniędzy za coś za co już odprowadzono podatek. Kuśwa noga wielka jak pałac kultury !!! Co to jest za państwo!?Jeśli zbywający był właścicielem nieruchomości przez minimum pełne pięć lat, a nieruchomość ta nie była przedmiotem działalności gospodarczej,, to zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych, nieruchomość taka nie jest zaliczana do źródeł przychodu, wiec nie ma nawet potrzeby składania PIT-u.Może skarbowka wzięłaby się raczej za pośredników sprzedaży nieruchomości. Kiedy sprzedawalam mieszkanie właściciel biura oficjalnie stronom zaproponował faktury na 1/3 kwoty prowizji, reszta pod stołem, a on obniży wysokość prowizji o 300 chyba zł. W odpowiedzi na moje oburzenie stwierdził, że przecież musi utrzymać biuro, pracowników itd. Jak mawiał mój ojciec: w tym kraju do kasy dochodzi się tylko nieuczciwie!
Kupiłem kiedyś 20 letni dom (nie zamieszkany- w ruinie zarówno dom jak działka) - a te k@#wy wezwały mnie po 3 latach - jak już wszystko było odremontowane i uprzątnięte do "okazania" nieruchomości i wyjaśnienia niskiej ceny! Moje szczęście, że wiedziony instynktem napstrykałem setkę zdjęć - to się po wielu wyjaśnieniach
poniedziałek, 2 kwietnia 2018
drzewa
Wszyscy biadolicie o jakiejś rzezi, co jest oczywiście tylko w waszych głowach. Sprawdźcie sobie w internecie jak zmienia się powierzchnia lasów w Polsce przez ostatnie lata. Kraje trzeciego swiata sprzedaja drewno ktore nie wystepuje w Europie , minymi balsa. Jesli polskie zaklady przerobu papierowki placa mniej niz skandynanawie.....ja tez sprzedalbym dla szwedow.Jesli niemiec npkad zaproponuje za twoje mieszkanie 2 razy wiecej niz polak w polsce ........?? zastawow sie co piszesz. To sa ----tereny------ po waitrolomach do zagospodarowania.Zdziwicie się. Pamiętajcie też o najważniejszym. Wycięte drzewa to drewno do budowy WASZYCH domów, WASZYCH mebli, WASZYCH podłóg, WASZEGO papieru, a z podatków płaconych przez Lasy finansowane są WASZE wydatki publiczne. Większość lasu w Polsce to nie jakiś park, gdzie ptaszki ćwierkają, sarenka przebiegnie i ktoś uprawia nordic walking. To jest las gospodarczy gdzie pozyskuje się od dziesiątek lat bardzo ważny surowiec.Młodego bo just starodrzewia juz dawno nie ma, sam dziś widziałem około 50m wyciętych grabow, bukow, i dębów okolo 30 letnich, czy to stary las?Nie ma co się wysilać dannee. Ludzie już mają umysły zatrute jakąś chorą propagandą. Po aferze w puszczy leśnikom dostaje się bez powodu. Ktoś pierwszy raz w życiu zobaczył duży zrąb i już myśli, że cały las w Polsce wycięto, bo nosa poza swoją pipidówkę nie wychyli żeby sprawdzić. Nie wspomnę nawet o wykorzystaniu cennej umiejętności czytania i sprawdzeniu faktów o których piszesz zmniejszą im się zyski, juz zaczyna ostro doskwierać brak pracowników leśnych, wydatki będą rosnąć , bo pracownik drożeje, a podwykonawcom placiło się psie grosze. Mam nadzieje że w końcu odbije się czkawką bydlęce traktowanie podwykonawców .ta cała informacja to wielka propaganda sukcesu, więc podliczyli wszystkie podatki jakie płacą i sru na niusa , tymczasem zapomnieli że nie płaca podatku dochodowego - ale po co mają wiedzieć o tym co co nie wiedzą jak np kobi . Rząd sukcesu i propaganda sukcesu - pierwsze lata Gierka. Wszyscy inni to wichrzyciele i wrogowie RPpaństwo(cokolwiek znaczy) to wróg nr 1. u nas w rodzinnym domu wszyscy się dzielimy bo wszystko należy do wycinanie korzeni z rur ogółu. dlaczego wróg nr 1?, bo musimy się odgradzać parkanami, bo wszystko co po za nim nie jest wspólnym dobrem, należy do obcych rąk. Nie ma się czym szczycić.Surowce sprzedają kraje trzeciego świata. Co kilka dni z portu w Gdyni wypływa statek załadowany drewnem,między innymi do krajów skandynawskich,które dbają o swoje lasy.W porcie są sterty drewna czekające na wysyłkę. Wycina się drzewa w sposób rabunkowy, a wiatrołomy po ubiegłorocznej wichurze czekają na zagospodarowanie.Czy Polacy nie umieją przetworzyć drewna?
Sprzedawajmy wyroby a nie surowce!
Sprzedawajmy wyroby a nie surowce!
lasy
432 mln zł zysku brutto zanotowały Lasy Państwowe w 2017 roku. Do budżetu państwa wpłaciły 2 mld zł, głównie w postaci podatku VAT, którego wartość wyniosła 1,8 mld zł.
Poczytaj najpierw kilka wypowiedzi fachowców o stanie puszczy , o tym ile martwego drzewostanu gnije i jaka jest jego miesięczna destrukcja pod wpływem kornika , opierasz się na opiniach psudoekologów którzy dostawali dniówké 700 zł za przypięcie się do sprzętu lub drzewa i ma wiadomościach medialnych. Poczytaj opinie naukowców , Leśników którzy na ten temat mają największe pojęcie.
Wynikami finansowymi Lasów Państwowych z Polską Agencją Prasową podzieliła się rzeczniczka tej instytucji .dziwne że drzewostanów na przybywa a nie ubywa. Gospodarka leśna opiera się na wyrąboe dojrzałych drzewostanów usuwanie awarii kanalizacji i nasadzeniu nowych. Dla ciebie lepiej by było gdyby drzew nie wyrąbywali inaby gniły one w lesie bez żadnego porzytku dla społeczeństwa, tak jak zrobiono z puszczą Białowieską.
Zysk LP w 2017 roku okazał się niemal identyczny z tym, jaki osiągnięto w 2016 roku - 430 mln zł brutto. Głównym dochodem przedsiębiorstwa jest sprzedaż drewna. Przychody z tej działalności wyniosły prawie 8 mld zł.Na badania naukowe Lasy Państwowe przeznaczyły prawie 50 mln zł, a dotacja na parki narodowe wyniosła 66 mln zł. Przedsiębiorstwo przeznaczyło 38 mln zł na prowadzone wspólnie z samorządami remonty i budowę dróg.
nic nie wiedział o gospodarce leśnej , poczytaj statystyki ile wyrąbano drzewa od lat sześćdziesiątych a ile przybyło nam drzewostanów a potem rzucaj te swoje kretyńskie osądy
W 2017 roku Lasy Państwowe rozpoczęły całkiem nową dla siebie działalność. W grudniu otworzyły pierwszy z zapowiadanych sklepów z dziczyzną. Przedsięwzięcie nie ma jednak charakteru komercyjnego i jest nastawione na promocję tego rodzaju mięsa. Projekt zaplanowano na 4 lata.Grabież lasów jest porażająca. W trzy lata wyrąbano 1/5 drzewostanu. Ponieważ nie udało się sprywatyzować (czytaj: sprezentować) lasów, realizowany jest wariant "B", czyli wyprzedaż wyrąbanego drewna po zaniżonych cenach...2-3 drzewa?? Ty chyba nie wiesz co piszesz! Albo żyjesz z dala od lasu i dawno go nie widziałeś. Prawda jest taka ze wycina się całe połacie, u mnie gdzie lasy są wokoło wygląda to jak po wybuchu bomb! Przejrzyj na oczy
Poczytaj najpierw kilka wypowiedzi fachowców o stanie puszczy , o tym ile martwego drzewostanu gnije i jaka jest jego miesięczna destrukcja pod wpływem kornika , opierasz się na opiniach psudoekologów którzy dostawali dniówké 700 zł za przypięcie się do sprzętu lub drzewa i ma wiadomościach medialnych. Poczytaj opinie naukowców , Leśników którzy na ten temat mają największe pojęcie.
Wynikami finansowymi Lasów Państwowych z Polską Agencją Prasową podzieliła się rzeczniczka tej instytucji .dziwne że drzewostanów na przybywa a nie ubywa. Gospodarka leśna opiera się na wyrąboe dojrzałych drzewostanów usuwanie awarii kanalizacji i nasadzeniu nowych. Dla ciebie lepiej by było gdyby drzew nie wyrąbywali inaby gniły one w lesie bez żadnego porzytku dla społeczeństwa, tak jak zrobiono z puszczą Białowieską.
Zysk LP w 2017 roku okazał się niemal identyczny z tym, jaki osiągnięto w 2016 roku - 430 mln zł brutto. Głównym dochodem przedsiębiorstwa jest sprzedaż drewna. Przychody z tej działalności wyniosły prawie 8 mld zł.Na badania naukowe Lasy Państwowe przeznaczyły prawie 50 mln zł, a dotacja na parki narodowe wyniosła 66 mln zł. Przedsiębiorstwo przeznaczyło 38 mln zł na prowadzone wspólnie z samorządami remonty i budowę dróg.
nic nie wiedział o gospodarce leśnej , poczytaj statystyki ile wyrąbano drzewa od lat sześćdziesiątych a ile przybyło nam drzewostanów a potem rzucaj te swoje kretyńskie osądy
W 2017 roku Lasy Państwowe rozpoczęły całkiem nową dla siebie działalność. W grudniu otworzyły pierwszy z zapowiadanych sklepów z dziczyzną. Przedsięwzięcie nie ma jednak charakteru komercyjnego i jest nastawione na promocję tego rodzaju mięsa. Projekt zaplanowano na 4 lata.Grabież lasów jest porażająca. W trzy lata wyrąbano 1/5 drzewostanu. Ponieważ nie udało się sprywatyzować (czytaj: sprezentować) lasów, realizowany jest wariant "B", czyli wyprzedaż wyrąbanego drewna po zaniżonych cenach...2-3 drzewa?? Ty chyba nie wiesz co piszesz! Albo żyjesz z dala od lasu i dawno go nie widziałeś. Prawda jest taka ze wycina się całe połacie, u mnie gdzie lasy są wokoło wygląda to jak po wybuchu bomb! Przejrzyj na oczy
galeria
Ciekawe że tylko jeden sklep internetowy został wymieniony z nazwy . Jest dużo lepszeych ,tańszych i lepiej zorganizowanyc chińskich sklepów niż AliExpress a tylka ta nazwa jest w artykule 0- nigdzie nie zauważyłem info artykuł sponsorowany - a tak powinno być - jeszcze powinni podać orót jaki polacy wykonali w tym sklepie - zwykle kupują badziewia do 15 USD W galeriach podnajemcy są zmuszani do podpisywania wieloletnich umów na wygórowanych warunkach. Znajomy prowadząc "firmowy" punkt pewnej sportowej marki i zaopatrując się z legalnego źródła producena hurtowo, w tym hurcie miał wyższe ceny niż ta firma sprzedawała w detalu w internecie. Na dłuższą metę przy takim podejściu żaden punkt sprzedazy sie nie utrzyma.
Znajomy po zakończeniu okresu umowy zwinął interes, jego następcy w tym samym punkcie wytrzymali pół roku i zbankrutowali.Oczywiście zarządca galerii ani mysli obniżać czynsz.wysyłają sygnały uspakajające, abyśmy dali się dalej oszukiwać, iż kończy się monopolizacja polskiego handlu obcymi "marketami" . HANDEL JEST FILAREM PAŃSTWOWOŚCI !!! Kto ma handel, ten ma przemysł, w tym produkcje rolną, a kto ma przemysł i handel, ten ma w swoich łapach państwo . Filary polskiej państwowości - handel, bankowość, przemysł, wodociągi, energetyka jest w łapach obcych - jak zatem wygląda faktycznia siła "naszego" państwaPolsce i polakom,przez najblizsze lata- to zjawisko nie grozi.Porownywanie handlu w USA do Polski, to jak karety do wozu drabiniastego. Zamowiony towar w USA - w 99% dobrej i oczekiwanej jakosci, latwosc zwrotow/ bez oplat/, dostawa w wiekszosci bezplatna- zwroty tez/.Brak pojecia : dni robocze. Towar odebrany albo pod drzwiami. Nie kradna, nie trzeba "pesla", latwosc w placeniu. Po prostu wygoda a nie znoszenie humorow kuriera, ktory dostarczy albo nie, twierdzac , ze odbiorcy nie ma w domu.
Znajomy po zakończeniu okresu umowy zwinął interes, jego następcy w tym samym punkcie wytrzymali pół roku i zbankrutowali.Oczywiście zarządca galerii ani mysli obniżać czynsz.wysyłają sygnały uspakajające, abyśmy dali się dalej oszukiwać, iż kończy się monopolizacja polskiego handlu obcymi "marketami" . HANDEL JEST FILAREM PAŃSTWOWOŚCI !!! Kto ma handel, ten ma przemysł, w tym produkcje rolną, a kto ma przemysł i handel, ten ma w swoich łapach państwo . Filary polskiej państwowości - handel, bankowość, przemysł, wodociągi, energetyka jest w łapach obcych - jak zatem wygląda faktycznia siła "naszego" państwaPolsce i polakom,przez najblizsze lata- to zjawisko nie grozi.Porownywanie handlu w USA do Polski, to jak karety do wozu drabiniastego. Zamowiony towar w USA - w 99% dobrej i oczekiwanej jakosci, latwosc zwrotow/ bez oplat/, dostawa w wiekszosci bezplatna- zwroty tez/.Brak pojecia : dni robocze. Towar odebrany albo pod drzwiami. Nie kradna, nie trzeba "pesla", latwosc w placeniu. Po prostu wygoda a nie znoszenie humorow kuriera, ktory dostarczy albo nie, twierdzac , ze odbiorcy nie ma w domu.
czwartek, 22 marca 2018
podlanie
Jest układ studzienka - 10m rury - zasuwa. Muszę przesunąć zasuwę trochę dalej w stronę "drogi", tzn w kierunku przeciwnym od studzienki. Muszę we własnym zakresie to odkopać, już jutro rano, hydraulicy wpadną tylko przełożyć zasuwę,a nie mam z nimi kontaktu.
Pytanie - czy odkopać całość aż do studzienki, czy tylko odcinek w okolicach zasuwy? Rozumiem, że zdejmą zasuwę, wetną się z nią kawałek dalej, ale czy poszatkowany odcinek w stronę studzienki trzeba będzie wymienić w całości? A może są w stanie to jakoś dosztukować?Dla potomnych: odkopać tylko to, co trzeba. Oni te rury zgrzewają takimi "elektrycznymi mufami", można poszatkować na 30cm odcinki i będzie szczelnie.Muszę kupić pompę do podlewania roślin ale taką, która będę mógł wykorzystać w rowie melioracyjnym. Woda w rowie może być w miarę czysta jak i zapiaszczona czy z zieleniną i innymi brudami (zbiera wodę z pól). Jaką pompę do tego wykorzystać?
Jaka jest różnica pomiędzy pompą do czystej a do brudnej wody? Czy to oznacza jaka woda wchodzi do pompy?
Podlewać będę wężem o długości 20-30m. Wskazane by było by dawała takie ciśnienie by możliwe było użycie pistoletu (obecna pompa do brudnej wody z pistoletem nie działa, rozpraszać musiałem palcem).
Jaką pompę zatem kupić? Do brudnej wody? Do czystej wody? A może fontannowa? Jaka wydajność i moc powinna mieć taka pompa by podlewanie nie było uciążliwe?
Pytanie - czy odkopać całość aż do studzienki, czy tylko odcinek w okolicach zasuwy? Rozumiem, że zdejmą zasuwę, wetną się z nią kawałek dalej, ale czy poszatkowany odcinek w stronę studzienki trzeba będzie wymienić w całości? A może są w stanie to jakoś dosztukować?Dla potomnych: odkopać tylko to, co trzeba. Oni te rury zgrzewają takimi "elektrycznymi mufami", można poszatkować na 30cm odcinki i będzie szczelnie.Muszę kupić pompę do podlewania roślin ale taką, która będę mógł wykorzystać w rowie melioracyjnym. Woda w rowie może być w miarę czysta jak i zapiaszczona czy z zieleniną i innymi brudami (zbiera wodę z pól). Jaką pompę do tego wykorzystać?
Jaka jest różnica pomiędzy pompą do czystej a do brudnej wody? Czy to oznacza jaka woda wchodzi do pompy?
Podlewać będę wężem o długości 20-30m. Wskazane by było by dawała takie ciśnienie by możliwe było użycie pistoletu (obecna pompa do brudnej wody z pistoletem nie działa, rozpraszać musiałem palcem).
Jaką pompę zatem kupić? Do brudnej wody? Do czystej wody? A może fontannowa? Jaka wydajność i moc powinna mieć taka pompa by podlewanie nie było uciążliwe?
zapach
jakich środków używacie do neutralizacji przykrych zapachów z szamb i rur idących do szamb? Są środki chemiczne, które potrafią stłumić lub w ogóle zlikwidować przykre zapachy. Ważne jest, żeby dobrze je zidentyfikować i określić gdzie się uwalniają. Jeżeli stać cię na wydatek kilkuset złotych co kilka miesięcy, to ci podeślę linki na priva. Ale tak naprawdę to najlepsza na smród jest dobra wentylacja szamba. Kanalizacja jak należy wentylowana, wentylacja drożna, dodatkowo samo szambo ma swój kominek wentylacyjny (w słupku ogrodzenia). I niestety, problem jest odczuwalny zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz.
Na zewnątrz - w ciepłe dni, po stronie domu, na której jest szambo odczuwa się delikatny, ale wyraźny smrodek.
Wewnątrz - jak szambo jest bliskie przepełnienia, pojawiają się dziwne problemy typu zasmradzająca się woda w syfonach. Syfony są mocno ponad poziomem szamba, więc nie ma mowy o żadnych cofkach, na pewno też nie chodzi o wysysaną z syfonów wodę, wentylacja kanalizacji jak pisałem jest sprawna, jednak dość regularnie wtedy pojawiają się delikatne "zapaszki" w łazience bądź kotłowni - oba te pomieszczenia bezpośrednio przylegają do przykanalika.
Na gorąco mam dwa pomysły: jeden już wprowadzony w życie, to kupione w Castoramie jakieś bakterie szambowe, które jakoby regularnie stosowane powodują, że szambo nie śmierdzi. Kupione, wlane, zobaczymy...
Drugi pomysł - cały czas mnie gnębi przyczyna tych smrodków wewnątrz domu. I mimo, że za poprawność instalacji kanalizacyjnej dam sobie głowę uciąć, jak wiadomo, głowy też czasem spadają, więc chciałbym to jakoś sprawdzić "na pewno". I tu myślę o tym, żeby zorganizować solidną świecę dymną, wpierdzielić ją do szamba tuż po jego opróżnieniu, zakryć dekiel i zrobić obchód, sprawdzając, skąd dym idzie - w ten sposób za jednym zamachem powinienem przetestować skuteczność wentylacji kanalizy i zlokalizować ewentualne nieszczelności...
Na zewnątrz - w ciepłe dni, po stronie domu, na której jest szambo odczuwa się delikatny, ale wyraźny smrodek.
Wewnątrz - jak szambo jest bliskie przepełnienia, pojawiają się dziwne problemy typu zasmradzająca się woda w syfonach. Syfony są mocno ponad poziomem szamba, więc nie ma mowy o żadnych cofkach, na pewno też nie chodzi o wysysaną z syfonów wodę, wentylacja kanalizacji jak pisałem jest sprawna, jednak dość regularnie wtedy pojawiają się delikatne "zapaszki" w łazience bądź kotłowni - oba te pomieszczenia bezpośrednio przylegają do przykanalika.
Na gorąco mam dwa pomysły: jeden już wprowadzony w życie, to kupione w Castoramie jakieś bakterie szambowe, które jakoby regularnie stosowane powodują, że szambo nie śmierdzi. Kupione, wlane, zobaczymy...
Drugi pomysł - cały czas mnie gnębi przyczyna tych smrodków wewnątrz domu. I mimo, że za poprawność instalacji kanalizacyjnej dam sobie głowę uciąć, jak wiadomo, głowy też czasem spadają, więc chciałbym to jakoś sprawdzić "na pewno". I tu myślę o tym, żeby zorganizować solidną świecę dymną, wpierdzielić ją do szamba tuż po jego opróżnieniu, zakryć dekiel i zrobić obchód, sprawdzając, skąd dym idzie - w ten sposób za jednym zamachem powinienem przetestować skuteczność wentylacji kanalizy i zlokalizować ewentualne nieszczelności...
spółka
Obecnie spółka stoi na granicy bankructwa. W firmie ma trwać audyt, który pokaże słuszność niektórych decyzji biznesowych. Ma również rozwiać wszelkie wątpliwości finansowe.
Problem tkwi jednak jeszcze głębiej - według nowego zarządu, Indata mogła fakturować niezrealizowane umowy. Wątpliwości ma wzbudzać również fakt, że poprzedni zarząd nie przedstawiał radzie nadzorczej żadnych informacji wskazujących na to, że dzieje się coś niedobrego.
W tej sytuacji "nie spisał się" również audytor, który nie wykazał, że mogą wystąpić jakiekolwiek problemy z dalszą działalnością spółki. Spółką obecnie interesuje się także KNF, który ma badać jej dotychczasowe działania. Na razie informacji nie ujawnia.
Niedawno nowa rada nadzorcza poinformowała (poprzednia zrezygnowała 5 marca br.) m.in. o zadłużeniu grupy w bankach. Może wynosić nawet kilkadziesiąt milionów.ak określono w komunikacie wydanym przez spółkę "zarząd podkreśla, że powyższa decyzja ma na celu przede wszystkim ochronę interesów wierzycieli, pracowników oraz akcjonariuszy spółki, a także umożliwienie prowadzenia dalszej działalności operacyjnej". Na wpływ na to, czy i w jakiej formie będzie się toczyło postępowanie przed sądem ma mieć również "potencjalne porozumienie z bankami w zakresie dalszego finansowania grupy".
W komunikacie opublikowanym przed kilkoma dniami podano, że zarząd nadal prowadzi negocjacje z wszystkimi bankami finansującymi grupę, a "pozytywne efekty tych negocjacji mogą przywrócić płynność finansową w spółce i podmiotach zależnych od emitenta oraz zapewnić grupie możliwość dalszego rozwoju".
Wygląda jednak na to, że zarząd mogą czekać znacznie trudniejsze rozmowy, niż się początkowo spodziewano. 21 marca br. bowiem mBank wypowiedział już firmie umowę kredytową. Powodem ma być brak zapłaty zobowiązań oraz rezygnacja dotychczasowej rady nadzorczej z zajmowanych stanowisk.
Problem tkwi jednak jeszcze głębiej - według nowego zarządu, Indata mogła fakturować niezrealizowane umowy. Wątpliwości ma wzbudzać również fakt, że poprzedni zarząd nie przedstawiał radzie nadzorczej żadnych informacji wskazujących na to, że dzieje się coś niedobrego.
W tej sytuacji "nie spisał się" również audytor, który nie wykazał, że mogą wystąpić jakiekolwiek problemy z dalszą działalnością spółki. Spółką obecnie interesuje się także KNF, który ma badać jej dotychczasowe działania. Na razie informacji nie ujawnia.
Niedawno nowa rada nadzorcza poinformowała (poprzednia zrezygnowała 5 marca br.) m.in. o zadłużeniu grupy w bankach. Może wynosić nawet kilkadziesiąt milionów.ak określono w komunikacie wydanym przez spółkę "zarząd podkreśla, że powyższa decyzja ma na celu przede wszystkim ochronę interesów wierzycieli, pracowników oraz akcjonariuszy spółki, a także umożliwienie prowadzenia dalszej działalności operacyjnej". Na wpływ na to, czy i w jakiej formie będzie się toczyło postępowanie przed sądem ma mieć również "potencjalne porozumienie z bankami w zakresie dalszego finansowania grupy".
W komunikacie opublikowanym przed kilkoma dniami podano, że zarząd nadal prowadzi negocjacje z wszystkimi bankami finansującymi grupę, a "pozytywne efekty tych negocjacji mogą przywrócić płynność finansową w spółce i podmiotach zależnych od emitenta oraz zapewnić grupie możliwość dalszego rozwoju".
Wygląda jednak na to, że zarząd mogą czekać znacznie trudniejsze rozmowy, niż się początkowo spodziewano. 21 marca br. bowiem mBank wypowiedział już firmie umowę kredytową. Powodem ma być brak zapłaty zobowiązań oraz rezygnacja dotychczasowej rady nadzorczej z zajmowanych stanowisk.
passa
Użytkownicy Facebooka usuwają konta. Wszystko przez wyciek danych. Chodzi o przekazanie przez Facebooka danych 50 milionów użytkowników brytyjskiej firmie Cambridge Analytica. Dane użytkowników mogły być wykorzystywane przy wpływaniu na decyzje wyborcze. Firma miała prowadzić kampanię cyfrową Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich oraz zachęcać do Brexitu. Użytkownicy Facebooka zastanawiają się teraz, ile prywatnych informacji serwis przekazał różnym firmom. Niektóre aplikacje są łączone z naszym kontem Niestety zmusza, moje konto zablokowali, jako przyczynę podali zbyt częste logowanie się na koncie, odblokują mnie wtedy gdy podam im swój numer telefonu w celu weryfikacji. Do tej pory mam zablokowane bo nie podałam Cos takiego jest juz na samym poczatku ukartowane. Dlatego takie firmy powstaja aby CIA, FBI, KGB, Mosad, PZU ,ABW i nne tego typu organizacje mialy dostep do danych. Sami nie napiszemy do CIA i podamy nr.telefomu,maila,fotki z wakacji itp. Dlatego takie firmy startowaly pionowo do gory na gieldach .Fajs, gugle , twitery to wymysl moze i jakis mlodych , zdolnych studenciakow . ale takich ludzi jest miliony a tylko ci wlasnie maja kariere i zostali miliarderami. Fajsbuk kupil Wathapsa a tam tez miliony danyc No cóż o tym że facebook jest niebezpiecznym narzędziem wykorzystywanym przez wywiad a dane są przechowywane nawet po usunięciu konta mówiło się 10 lat temu. Więc mnie ta sytuacja nie dziwi. Tak naprawdę winni wszystkiego są sami użytkownicy którzy dobrowolnie przekazywali swoje dane momenty z życia prywatnego czy nawet opisywali intymne chwile. Wszystko co trafi do sieci w niej zostaje dlatego przy przekazaniu każdej informacji trzeba wziąć pod uwagę jakie konsekwencje mogą z tego wynikać. Mam profil od 13 lat i jest OK. W ilu innych miejscach podajecie dane ? Banki,operatorzy,lekarze,dostawcy usług etc.No i co z tego ? Ktoś was "szpieguje" ? Po co niby ma to robić ? Spójrz w lustro i zastanów się kim jesteś ? Czy masz jakąś przydatną komuś wiedzę ? Jesteś kimś ważnym ? Co najwyżej bothy marketingowe się Tobą zainteresują, nikt więcej.Nie ma dzisiaj prywatności i dyskrecji,trzeba po prostu nauczyć się żyć w 21 wieku. a po co było zakładać na tym dziadostwie konto? dla szpanu? bo wszyscy tak robią? mam parę kont trefnych dla durnych firm, które dają fajne bonusy czy obniżki za "like'a" ale moich danych prawdziwych tam nikt nie znajdzie. podobnie było z naszą klasą i innymi takimi portalami. a potem płacz że gołe zdjęcie wrzuciłam na stronę główną...Informatyczny lider niedawno złożył wniosek o upadłość. Mowa o Indacie - spółce, która czasy świetności ma już za sobą. Na szczyt zaprowadził ją charyzmatyczny lider Grzegorz Czapla. Tymczasem dotychczasowe działania spółki bada obecnie KNF.
"Najszybciej rozwijająca się Grupa IT" - to hasło wciąż wita odwiedzających stronę internetową Indaty. Niestety jest już nieaktualne, bo spółka czasy dobrej passy ma już dawno za sobą. Jej byłemu liderowi, który zaprowadził ją na szczyt - Grzegorzowi Czapli - nie można było odmówić charyzmy.
To była historia jakich mało: milioner, który był nominowany do tytułu Przedsiębiorcy Roku EY w 2016 roku (w kategorii Nowe Technologie/Innowacje). Wymarzył sobie spółkę na giełdzie, więc miejsce na warszawskim parkiecie sobie kupił. Wszystko, co robił, było dalekie od polskiego, skromnego stylu zarządzania.
"Najszybciej rozwijająca się Grupa IT" - to hasło wciąż wita odwiedzających stronę internetową Indaty. Niestety jest już nieaktualne, bo spółka czasy dobrej passy ma już dawno za sobą. Jej byłemu liderowi, który zaprowadził ją na szczyt - Grzegorzowi Czapli - nie można było odmówić charyzmy.
To była historia jakich mało: milioner, który był nominowany do tytułu Przedsiębiorcy Roku EY w 2016 roku (w kategorii Nowe Technologie/Innowacje). Wymarzył sobie spółkę na giełdzie, więc miejsce na warszawskim parkiecie sobie kupił. Wszystko, co robił, było dalekie od polskiego, skromnego stylu zarządzania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)