niedziela, 29 lipca 2018

mieszkanko

bo to jest rynek, i każdy kto musiał sprzedać/kupić o tym wie. Ale urzędas w kagańcu przepisów musi dbać o kasę i swoją premię więc będzie ścigał sąsiada za brakujące 40 tys., bo może.
Takie prawo sobie ustalili wybierani przez nas to tak robią. Do zmiany jest wiele w Polsce takich opresyjnych przepisów. Zachciało się 500+ to teraz szukają każdej złotówki byle tylko kasę wytrzepać, niedługo będą kolejne projekty z serii "+" bo się wybory zbliżają PiS je będzie musiało spełnić bo tym się chwalą że spełniają obietnice i rozdają kasę dopiero wam do portfeli zaczną zaglądać ile by tu jeszcze zabrać, bo przecież pieniądze którymi dysponuje państwo podchodzą tylko i wyłącznie od nas PiS, PO, SLD i inni ci "dobrodzieje" nie biorą tej kasy z własnej kieszeni.Łupić i łupić nic nie dajac w zamian- ten kraj to pomyłka na mapie. Szkoda, bo ten naród zasluguje na duzo więcej przez to, co przeszedł. Prawo od danin i podatkow mamy wedlug standardow europejskich, szkoda, że kasa w portfelu to juz ponizej sredniej unijnej...Skarbówka, a szczególnie ta "pani" która kwestionuje wysokość transakcji - powinny mieć ustawowy obowiązek odkupu nieruchomości/ samochodu za wykoncypowaną przez nich z kosmosu cenę. To by , wydaje mi się ukróciło wszelkie próby matactwa.W Polsce -zgodnie z prawem, jest tzw dowolność umów. A więc jak chcę sprzedać swój własny telefon za 1 zł komukolwiek, to jest to moja sprawa. Nie lamię prawa bowiem dowolność umów wynika wprost z ustawy. US jednak nie respektuje tego prawa i żąda od ludzi pieniędzy za coś za co już odprowadzono podatek. Kuśwa noga wielka jak pałac kultury !!! Co to jest za państwo!?Jeśli zbywający był właścicielem nieruchomości przez minimum pełne pięć lat, a nieruchomość ta nie była przedmiotem działalności gospodarczej,, to zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych, nieruchomość taka nie jest zaliczana do źródeł przychodu, wiec nie ma nawet potrzeby składania PIT-u.Może skarbowka wzięłaby się raczej za pośredników sprzedaży nieruchomości. Kiedy sprzedawalam mieszkanie właściciel biura oficjalnie stronom zaproponował faktury na 1/3 kwoty prowizji, reszta pod stołem, a on obniży wysokość prowizji o 300 chyba zł. W odpowiedzi na moje oburzenie stwierdził, że przecież musi utrzymać biuro, pracowników itd. Jak mawiał mój ojciec: w tym kraju do kasy dochodzi się tylko nieuczciwie!
Kupiłem kiedyś 20 letni dom (nie zamieszkany- w ruinie zarówno dom jak działka) - a te k@#wy wezwały mnie po 3 latach - jak już wszystko było odremontowane i uprzątnięte do "okazania" nieruchomości i wyjaśnienia niskiej ceny! Moje szczęście, że wiedziony instynktem napstrykałem setkę zdjęć - to się po wielu wyjaśnieniach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz